Autor |
Wiadomość |
Youaregay |
|
|
Ściana |
Wysłany: Wto 22:07, 02 Sie 2005 Temat postu: |
|
zgadzam się |
|
|
Dosiek |
Wysłany: Wto 19:22, 02 Sie 2005 Temat postu: |
|
Nie "prugatory" tylko "purgatory" |
|
|
Scorpien |
Wysłany: Czw 22:19, 14 Lip 2005 Temat postu: |
|
ja mam bardzo dokładnie napisane w profilu jeżeli nie wiesz co to jest..sprawdź w słowniku...albo lepiej posłuchaj tego utworu Iron Maiden - Prugatory |
|
|
Ściana |
Wysłany: Czw 17:54, 14 Lip 2005 Temat postu: |
|
skąd wy sie bierzecie.? |
|
|
Scorpien |
Wysłany: Czw 16:37, 14 Lip 2005 Temat postu: |
|
hehe ja tam myśle ze jestem w miare normalny....ale strach pomyślec co by było jakbyś mojego perkusiste zobaczył heheh pomyśl sobie ze on jest w Twoim wzroście a tak o 60% jeszcze szerszy odemnie |
|
|
Gryzak |
Wysłany: Śro 17:24, 13 Lip 2005 Temat postu: |
|
Scorpien napisał: | ja duży ? heheheh pierwsze słysze..... albo mi sie wydaje albo Ty jestes sporo wyższy odemnie heheh |
Ale jestes niewiele nizszy, a troche szerszy W tym sensie DUZY |
|
|
Scorpien |
Wysłany: Śro 15:45, 13 Lip 2005 Temat postu: |
|
ja duży ? heheheh pierwsze słysze..... albo mi sie wydaje albo Ty jestes sporo wyższy odemnie heheh |
|
|
Gryzak |
Wysłany: Wto 18:40, 12 Lip 2005 Temat postu: |
|
Ja zeby miec palce jak skala podciolem sobie opuszki nozyczkami... Bad idea.
No Scorp, ja bym sie bal takie numery TOBIE wycinac. Jestes... duzy |
|
|
Pafeu |
Wysłany: Pon 12:48, 11 Lip 2005 Temat postu: |
|
Huśtawka nie raz. Tylko bez takiego skutku. Mi tlyko farba z nosa poszła. Ale jak się raz rąbnąłem jak byłem mały to mi 10 szwów na wargę musieli zakładać |
|
|
Scorpien |
Wysłany: Pon 8:10, 11 Lip 2005 Temat postu: |
|
heh widze z e wy jesteście niezłymi idiotami ja robiłęm extremalne rzeczy ale nie głupie.....a tak z ciekawości pierdolneła was kiedyś huśtawka rozchuśtana na maxa ?? i jeszcze siedział na niej mój qumpel....dostałem centralnie metalem w banie od razu do szycia....jeszcze sie zdarzały w szkole bardzo extremalne rzeczy ale nie chce opowiadac bo czym tu sie chwalic kazdy ma swoje odchyły.... ale jedno powiem... jak ktoś by mi zrobił coś hamskiego z was to automatycznie trafia na pogotowie z ciężkim pobiciem :p |
|
|
Pafeu |
Wysłany: Pon 2:23, 11 Lip 2005 Temat postu: |
|
Anonymous napisał: | Pafeu napisał: | Ściana napisał: | Ja nie jestem tak extremalna wręcz przeciwnie grzeczna spokojna dziewczynka,ktora nie łapie niekogo za tyłki!!!
Cięcie się to teraz nic extremalnego bo to się stało teraz takie "popularne"...
Co ja robiłam ciekawego?
-Dałam w pysk koledze jak mnie zaczął gilgotac i to tak fest że prawei sie przewrócił(potem juz mnie nie gilgotał)
Włozyłam szpilke do zamka przed fizyką...
Nałogowo poguje co przy moim wzorście mozna nazwać czymś extremalnym...
Śpiewam(ale to jest extremalne dla kogoś kto słucha)
Kiedys na koloni(to były dawne czasy jakieś 5 lat temy może 6)zaciełam się w toalecie to skoczyłam z okna..tak 2-3 piętro...ale zyję
Nabawiłam się wstrzasu mózgu(tyle że nie specjalnie)
Wypiełam 2 piwa przy tacie:)
Zjechałam z kładki na rowerze,wypierniczyłam się,kierownica wbiła mi w nogę,nie mogłam chodzić,a siniaka miałam rzez całe udo od wewnetrzenaj strony aż do kolana:)Ale to swiadczy o mimi sprycie:P
Ale to takie wszysto naciągane i nic nie warte przy waszych wyczynach...W sumie to nie narzekam że nie mam tylu rzeczy na koncie,co niektórzy... |
Ściana, przerażasz mnie... Ja z ojcem pije wszystko i on sam stawia... A cięcie się to teraz normalka, masz rację, ale nie podcinanie żył. Jak ja ekhem śpiewam to jest już nawet extremalne dla mnie samego . Jak się raz wypieprzyłem na rowerze to nie dość, ze miałem siniaka przez pół nogi to jeszcze miałem cały zdarty brzuch, łydkę od kolana w dół, łapy miałem poobdzierane całe, no i cały pysk zdarty. I to za jednym pieprznięciem |
Pafeu, bo ty niezdara zwykla jestes Ja tam tylko kolana mialem zdarte na piszczelu, ze tak kosc smiesznie czulem
Ale z tym oknem tos dala Scianka Ja tam jak mnie zamkneli, to pasta do zebow napisalem na srajtasmie HELP ME! OLEK. Pasta tych co zamykali Meldunek dotarl do Dyra mojego, ktory mnie uwolnil (darlem sie jeszcze)
A ja jak spiewalem na ONYX to nie moglem mowic |
Gościu, to nie było niezdarstwo tlyko tyle, że kuzynka na mnie wleciała jak jechałem na rowerze, ona też się wywaliła, tlyko, że ona miała to szczęście, że po stronie na którą się wywaliła była trawa a mo mojej asfalt... Ale tekst "kolana zdarte na piszczelu" Ci wyszedł |
|
|
Gość |
Wysłany: Pon 2:11, 11 Lip 2005 Temat postu: |
|
Pafeu napisał: | Ściana napisał: | Ja nie jestem tak extremalna wręcz przeciwnie grzeczna spokojna dziewczynka,ktora nie łapie niekogo za tyłki!!!
Cięcie się to teraz nic extremalnego bo to się stało teraz takie "popularne"...
Co ja robiłam ciekawego?
-Dałam w pysk koledze jak mnie zaczął gilgotac i to tak fest że prawei sie przewrócił(potem juz mnie nie gilgotał)
Włozyłam szpilke do zamka przed fizyką...
Nałogowo poguje co przy moim wzorście mozna nazwać czymś extremalnym...
Śpiewam(ale to jest extremalne dla kogoś kto słucha)
Kiedys na koloni(to były dawne czasy jakieś 5 lat temy może 6)zaciełam się w toalecie to skoczyłam z okna..tak 2-3 piętro...ale zyję
Nabawiłam się wstrzasu mózgu(tyle że nie specjalnie)
Wypiełam 2 piwa przy tacie:)
Zjechałam z kładki na rowerze,wypierniczyłam się,kierownica wbiła mi w nogę,nie mogłam chodzić,a siniaka miałam rzez całe udo od wewnetrzenaj strony aż do kolana:)Ale to swiadczy o mimi sprycie:P
Ale to takie wszysto naciągane i nic nie warte przy waszych wyczynach...W sumie to nie narzekam że nie mam tylu rzeczy na koncie,co niektórzy... |
Ściana, przerażasz mnie... Ja z ojcem pije wszystko i on sam stawia... A cięcie się to teraz normalka, masz rację, ale nie podcinanie żył. Jak ja ekhem śpiewam to jest już nawet extremalne dla mnie samego . Jak się raz wypieprzyłem na rowerze to nie dość, ze miałem siniaka przez pół nogi to jeszcze miałem cały zdarty brzuch, łydkę od kolana w dół, łapy miałem poobdzierane całe, no i cały pysk zdarty. I to za jednym pieprznięciem |
Pafeu, bo ty niezdara zwykla jestes Ja tam tylko kolana mialem zdarte na piszczelu, ze tak kosc smiesznie czulem
Ale z tym oknem tos dala Scianka Ja tam jak mnie zamkneli, to pasta do zebow napisalem na srajtasmie HELP ME! OLEK. Pasta tych co zamykali Meldunek dotarl do Dyra mojego, ktory mnie uwolnil (darlem sie jeszcze)
A ja jak spiewalem na ONYX to nie moglem mowic |
|
|
Pafeu |
Wysłany: Nie 20:42, 10 Lip 2005 Temat postu: |
|
Ściana napisał: | Ja nie jestem tak extremalna wręcz przeciwnie grzeczna spokojna dziewczynka,ktora nie łapie niekogo za tyłki!!!
Cięcie się to teraz nic extremalnego bo to się stało teraz takie "popularne"...
Co ja robiłam ciekawego?
-Dałam w pysk koledze jak mnie zaczął gilgotac i to tak fest że prawei sie przewrócił(potem juz mnie nie gilgotał)
Włozyłam szpilke do zamka przed fizyką...
Nałogowo poguje co przy moim wzorście mozna nazwać czymś extremalnym...
Śpiewam(ale to jest extremalne dla kogoś kto słucha)
Kiedys na koloni(to były dawne czasy jakieś 5 lat temy może 6)zaciełam się w toalecie to skoczyłam z okna..tak 2-3 piętro...ale zyję
Nabawiłam się wstrzasu mózgu(tyle że nie specjalnie)
Wypiełam 2 piwa przy tacie:)
Zjechałam z kładki na rowerze,wypierniczyłam się,kierownica wbiła mi w nogę,nie mogłam chodzić,a siniaka miałam rzez całe udo od wewnetrzenaj strony aż do kolana:)Ale to swiadczy o mimi sprycie:P
Ale to takie wszysto naciągane i nic nie warte przy waszych wyczynach...W sumie to nie narzekam że nie mam tylu rzeczy na koncie,co niektórzy... |
Ściana, przerażasz mnie... Ja z ojcem pije wszystko i on sam stawia... A cięcie się to teraz normalka, masz rację, ale nie podcinanie żył. Jak ja ekhem śpiewam to jest już nawet extremalne dla mnie samego . Jak się raz wypieprzyłem na rowerze to nie dość, ze miałem siniaka przez pół nogi to jeszcze miałem cały zdarty brzuch, łydkę od kolana w dół, łapy miałem poobdzierane całe, no i cały pysk zdarty. I to za jednym pieprznięciem |
|
|
Ściana |
Wysłany: Nie 20:15, 10 Lip 2005 Temat postu: |
|
Ja nie jestem tak extremalna wręcz przeciwnie grzeczna spokojna dziewczynka,ktora nie łapie niekogo za tyłki!!!
Cięcie się to teraz nic extremalnego bo to się stało teraz takie "popularne"...
Co ja robiłam ciekawego?
-Dałam w pysk koledze jak mnie zaczął gilgotac i to tak fest że prawei sie przewrócił(potem juz mnie nie gilgotał)
Włozyłam szpilke do zamka przed fizyką...
Nałogowo poguje co przy moim wzorście mozna nazwać czymś extremalnym...
Śpiewam(ale to jest extremalne dla kogoś kto słucha)
Kiedys na koloni(to były dawne czasy jakieś 5 lat temy może 6)zaciełam się w toalecie to skoczyłam z okna..tak 2-3 piętro...ale zyję
Nabawiłam się wstrzasu mózgu(tyle że nie specjalnie)
Wypiełam 2 piwa przy tacie:)
Zjechałam z kładki na rowerze,wypierniczyłam się,kierownica wbiła mi w nogę,nie mogłam chodzić,a siniaka miałam rzez całe udo od wewnetrzenaj strony aż do kolana:)Ale to swiadczy o mimi sprycie:P
Ale to takie wszysto naciągane i nic nie warte przy waszych wyczynach...W sumie to nie narzekam że nie mam tylu rzeczy na koncie,co niektórzy... |
|
|